W przestworzach

Od zeszłej niedzieli jestem w Londynie. Nie pamiętam który raz już tutaj jestem, ale za każdym razem kiedy tu przyjeżdżam poznaje to miasto...

Od zeszłej niedzieli jestem w Londynie.
Nie pamiętam który raz już tutaj jestem, ale za każdym razem kiedy tu przyjeżdżam poznaje to miasto na nowo. Zawsze zachwyca mnie swoja różnorodnością. Każda dzielnica różni się od innej miedzy innymi dlatego, że mieszkają w niej rożni ludzie. W niektórych dzielnicach mieszka więcej Anglików w innych zaś Hindusów.  Na ulicach, w sklepach, parkach, czy stacjach komunikacji miejskiej mamy styczność z ludźmi białymi, czarnymi, ze skośnymi oczami, z mężczyznami w turbanach, albo z kobietami, które zawinięte są czarnym materiałem po sama głowę i widać im tylko oczy.  Tutaj ludzie żyją szybko. Każdy się spieszy, ludzie przechodzą na czerwonym świetle jeśli tylko maja okazje,  kierowcy wpychają się na sile przed inne samochody (często pokazują sobie środkowy palec :p ).  Za to różnica kultury w stosunkach pomiędzy przechodnimi czy sąsiadami jest zupełnie inna niż u nas. Tutaj większość się do nas uśmiecha, wita się z nami, bądź zagaduje (np. jaka dziś fajna pogoda :] ), rodzina spędza razem czas idąc na piknik do parku, gdzie po prostu rozkłada koc na trawie, a znajomi chodzą do pub' ów.

Postanowiłem, ze zrobię fotorelacje z mojego ponad trzy tygodniowego pobytu i dziś w końcu mam dostęp do komputera, dlatego wrzucam Wam pierwsza serie zdjęć z lotu samolotem.





You Might Also Like

2 komentarze