Zimowa pulapka?

Dni pomału lecą, w szkole próbne matury. Dziś była matematyka, wczoraj j. polski. Jutro angielski, pojutrze historia, a w piątek wieczorny chill. W sobotę może w końcu poznam Maffashion na imprezie w SQ. Plany na najbliższe dni już są, w tym tygodniu muszę także wybrać się na zdjęcia do wpisu na Sllidera (http://sllider.blogspot.com/).

Ostatnie dni są dla mnie jednym wielkim kotłem. Czuje się jakby ktoś mnie do niego wrzucił i gotując zupę mieszał coraz szybciej i szybciej.

W domu remontów część dalsza. Robotnicy chodzą po pomieszczeniach, wszędzie pełno kurzu i pyłu. Stukanie, pukanie ... i ciemność zimy.

Poczułem się w ostatnim czasie jak w wiosnę, teraz znowu zaczynam zatracać się w zimowej pułapce...

Po szkole zajrzałem dzisiaj do Empik`u i miałem bardzo miłą niespodziankę. Płyta Lany, na którą czaiłem się już od dawna była -50%. Długo się nie zastanawiałem nad kupnem.

Teraz słucham i czerpie przyjemność z każdego dźwięku.

Trzymajcie się i nie dajcie się złapać w garść przygnębieniu. Ta pora roku nie sprzyja energii i pozytywnemu myśleniu, ale pamiętajcie, że to od nas zależy co w życiu zrobimy, żeby było lepiej!

Na wieczorne zimowe wieczory polecam moją ulubioną książkę. Paulo Coelho - Alef. Oderwie Was trochę od rzeczywistości i napełni pozytywną energią.