Poranek z Minefreedom

Dziś wpis pt " Poranek z Minefreedom " . Będzie to jeden z tych wpisów, które są po to, by po prostu być, by nacieszyć ok...



Dziś wpis pt " Poranek z Minefreedom " .

Będzie to jeden z tych wpisów, które są po to, by po prostu być, by nacieszyć oko, zająć czas, być przyjemnym w oglądaniu. Mało ambitny, taki wyrywek z codzienności. Zupełna normalność XXI wieku. Czasach hedonistów, czasach gdzie liczy się ilość, nie jakość i czasach, gdzie najważniejsza jest produktywność i pieniądze, a nie człowiek. Kwestia, czy uważam, to za słuszne, czy też nie, chyba jest oczywista...


Wpis taki, a nie inny, bo czasem po prostu tak musi być, żeby nie było zbyt poważnie i patetycznie. Dlaczego powstał i dlaczego straciłem na niego czas? Przyczyna jest prosta. Przekorność i zła strona mnie, która zawsze wymyśla inne rzeczy do zrobienia, niż to co robić powinienem...



Od początku...

Pytaliście mnie, czemu nie poszedłem do szkoły, odpowiadam - MIAŁEM uczyć się na egzamin z prawa jazdy, który mam już niedługo (nie zdradzę Wam terminu) . Rzeczywistość wyglądała tak, że poświęciłem temu wpisowi więcej czasu niż testom, ale niech będzie... dokończę to i lecę się dalej uczyć, bo o dziwo, zacząłem.



Nie rozumiem tego, dlaczego mając iść do szkoły ledwo wstaję, na lekcjach zasypiam, a dziś zrobiłem sobie "wolne" i obudziłem się o 8.00 pełen życia, wypoczęty i wyspany. Paradoks. Jak wszystko inne. Jak to, że się rodzimy, edukujemy, pracujemy, zakładamy rodziny i umieramy. Jak to, że jest słońce, a za chwilę pada deszcz. Jak to, że jest dzień, a za chwilę noc. Tak, czy owak, wstałem PRAWĄ NOGĄ i poszedłem do kuchni, bo przecież jakby inaczej można było zacząć dzień, jak nie od kawy i posiłku.


Będąc wypoczęty wydaję mi się, że jestem kreatywny, dlatego o to bardzo ambitny
film pt. " Czas na kawę".


A co do filmu... Odpalając komputer (żeby oczywiście rozwiązywać testy na prawo jazdy) znalazłem program do robienia filmów! Dziwne, że laptopa kupiłem 4 miesięcy temu i nagle dzisiaj, kiedy to miałem się uczyć, moją uwagę przykuła jakaś ikonka, której nigdy wcześniej nie zauważyłem... nieważne.
Walcząc 3 godziny z programem, z konwertowaniem plików, przenoszeniem, formatowaniem, kombinowaniem - udało się i opanowałem tą bestię! Stwierdziłem, że jest to naprawdę fajne, dlatego myślę, że częściej będę robił tego typu filmy, jako zapowiedzi postów.


Ostatnimi czasy mam fazę na jajecznicę z pomidorami, nie wiem czemu, ale jem to na okrągło.
Dziś również. Polecam.


Do tego kawa z mojego ulubionego kubka, kanapy i śniadanie pełen wypas.


Zjadłem i odpaliłem to pieruństwo...


Koniec tego jakże ambitnego postu pt. "Poranek z Minefreedom".

ps. nie mam lustra przy łóżku, moja kreatywność w chwilach, kiedy mam coś do zrobienia jest nieograniczona ;)




You Might Also Like

4 komentarze

  1. Robisz świetne zdjęcia, naprawdę : ) / Oliwia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też tak mam że jak muszę iść do szkoły do wogle nie chce mi się wstać ,a jak nie muszę iść do szkoły to wstaje o 7 i jestem pełna życia i wcale nie chce.mi się spać;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobry wpis podoba mi sie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. I to jest magia biało-czarnych fotografii... Uroczo ! :)

    OdpowiedzUsuń