Weymouth

Trzymałem to mimo trudu, pośród chmur i kiedy spadło wszystko na ziemie - byłem człowiekiem. Podchodzę trzeci raz do tego wpisu i s...

Trzymałem to mimo trudu, pośród chmur i kiedy spadło wszystko na ziemie - byłem człowiekiem.


Podchodzę trzeci raz do tego wpisu i staram się coś napisać. Było to tydzień temu, a od tego czasu bardzo dużo się zmieniło, może dlatego mam problem ze sklejeniem w tym wpisie kilku zdań. Uczę się jak żyć, walczę i czasem też nie mam siły. Życie w UK jest bardzo skomplikowane i czasami potrafi wyrwać się z pod kontroli i ma się wtedy ochotę stąd uciec. Znowu w ostatnich dniach zacząłem myśleć o powrocie do Polski, nie wiem, czy wyczuliście to w jakiś sposób, ale dostałem od Was wiadomości i pytania - "Czy nie myślałeś, żeby wrócić do Polski?". Tak moi drodzy - myślę czasem żeby wrócić do Polski, ale zacząłem tutaj życie rok temu, budowałem je od początku nie mając prawie nic. Nie jestem już na początku. Idę coraz dalej tą drogą i chyba głupotą byłoby nagle z niej zejść nie osiągając jeszcze nic co mogłoby mieć duże znaczenie dla mojego całego życia. Wiem, że byłoby mi o wiele prościej, jestem tego w pełni świadom, ale jeśli o tym nie wiecie - ja... lubię sobie komplikować życie i iść o wiele trudniejszymi ścieżkami. Uważam, że właśnie na takich szlakach jest najpiękniej, a po dotarciu do celu taką drogą można poczuć największą satysfakcję z samego siebie. Czasem jedynie potrzeba wsparcia. 

Podczas tych krótkich wakacji oprócz wybrzeża Durdle Door, który mogliście zobaczyć w poprzednim wpisie spędziłem także trochę czasu w Weymouth. Udało nam się trafić na odpływ, pierwszy raz w życiu widziałem jak woda z plaży na moich oczach cofa się i ucieka w głąb morza, zupełnie tak, jakby ktoś otworzył w morzu korek, taki sam jaki używamy w wannie biorąc kąpiel.

Dzięki temu zapolowaliśmy na kraby :)






Tak, tak - wszystkie zostały później z powrotem wypuszczone do wody ;)





bądź.

You Might Also Like

4 komentarze

  1. Lubie gdy dodajesz post i piszesz też o innych rzeczach niz tylko Twoja pasja. Piszesz czasami w skomplikowany sposób, trzeba zastanowić sie chwile (przynajmniej w moim przypadku), ale paradoksalnie to bardzo dobrze. Wtedy do nas to bardziej dociera, przyjmujemy to bardziej do siebie, bo na pewno powinniśmy- kazdy człowiek jest podobny do drugiego. Są wyjatki, ludzie którzy bardziej sie wyrózniają, na przykład TY :) Lubie Twoje podejscie i upartość w walczeniu o cudowne zycie. W pełni Cię podziwiam i wspieram, z Polski , miejsca do którego zawsze mozesz wrócić.
    Zazdroszcze, że widziałeś te widoki na zywo. Dziękuje za zdjęcia i podzielenia się z nami tym miejscem :)

    P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie słowa, które mogę od Was mogę otrzymać są najlepszą zapłatą za godziny spędzone nad robieniem postu :) Dziekuję

      Usuń
  2. Świetny wpis! Zdecydowanie popieram. Skoro już się coś zaczeło i powoli brnie do przodu nie warto tego rzucać bo coś sie nie udało. To daje jeszcze większego kopa do przodu.
    Uwielbiam Twoje zdjęcia z podróży są świetne! W najbliższej przyszłości też chce podróżować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obiecuje, że będę.

    OdpowiedzUsuń