W nocy pisane

Zastanawialiście się kiedyś nad tym, po co tak naprawdę tutaj jesteśmy?  Czy nie dostrzegliście paradoksu - przychodzimy, pracujemy, że...


Zastanawialiście się kiedyś nad tym, po co tak naprawdę tutaj jesteśmy? 
Czy nie dostrzegliście paradoksu - przychodzimy, pracujemy, żeby mieć co jeść, żeby mieć gdzieś mieszkać, dobieramy się w pary, bo tak jest łatwiej, rozmnażamy się, starzejemy i odchodzimy. 
Gdzie tutaj jest sens? Ja wciąż go szukam. I ponoć szczęście nie jest celem, który można po wielu, wielu latach osiągnąć. Wielu próbowało osiągnąć go przemierzając różne ścieżki. Szczęście jest samą drogą do szczęścia. Szczęście jest samym życiem. I powtarzam Wam ciągle, że należy dostrzegać szczęście w małych, codziennych czynnościach. W tym, że możemy się ruszać, że jesteśmy zdrowi, że mamy co jeść, mamy rodzinę i przyjaciół. Staram się bym żywym motywatorem. Staram się dawać coś od siebie innym. Jestem kreatorem. I dzisiaj nie wiem czemu to pisze, nie chciałem, pokazywać Wam swojej słabości, bo z punktu "pijarowskiego" jest to kiepskie posunięcie, ale zawsze byłem wobec tego co robię szczery. Pytacie mnie o wiele rzeczy, nie raz prosiliście o pomoc w życiowych problemach, a później na rożne sposoby dziękowaliście, że Wam pomogłem. Ale ja tez jestem tylko człowiekiem. Nie wiem wszystkiego. Nie umiem odpowiedzieć na pytanie - po co tutaj jestem. Moja aktualna praca niszczy moją kreatywność, nie mogę tworzyć, nie mam weny, ochoty, czasu, brakuje mi snu, choć tak naprawdę go nie potrzebuje. Sprawia mi to wszystko bardzo duży dyskomfort. Nie wiem o czym pisać, chociaż zasypujecie mnie prywatnymi wiadomościami, z pytaniami o nowy wpis. Nie wiem co mam robić, nie mam czasu iść na zdjęcia, a jak mam, to angielska pogoda nie pozwala mi się nigdzie ruszyć. Chce dalej tworzyć, od wielu lat próbuje też robić coś w muzyce. Na razie dorosłość mnie przytłacza, dopada mnie monotonia. 

Ale wiecie co? Wciąż staram się i szukam. 

Trzymajcie za mnie kciuki. Ja trzymam za Was!






Nie jestem wystarczająco dobry, 
wiem. 
Przepraszam

You Might Also Like

10 komentarze

  1. bardzo szczery wpis ;) i wiesz co? z mojego punktu widzenia dopadła Cię rutyna, która daje się we znaki. Jeśli zbyt długo coś robimy tak samo to przyjdzie taki dzień, w którym uświadamiamy sobie, że coś jest nie tak, że tak być nie powinno. Ale pamiętaj, że można to zawsze zmienić i może nie odrazu, bo czynniki zewnętrzne na to nie pozwalają lecz w końcu nadejdzie czas, który w tym pomoże ;) nie przejmuj się ziomek, przyjdą lepsze dni, z których będziesz korzystał pełną parą i będziesz to odczuwał ;) trzymaj się i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak bardzo Cię kocham :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Najwazniejsze,że się starasz. Jak tak czytam to co piszesz, tak zwyczajnie, "rozmawiajac" z nami, to mega motywuje wiesz? :) trzymam kciuki!!! /Alicja ��

    OdpowiedzUsuń
  4. "Monotonia mnie przytłacza..." idealnie trafiłeś w stan, w jakim obecnie się znajduję, czasem pomaga nawet sam fakt, że wiesz i widzisz, że ktoś ma podobnie, więc dziękuję, niedługo święta, może będzie lepiej... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteś wystarczająco dobry! : D
    A wpis jak zawsze cudowny *__*
    I taki prawdziwy. ( :
    Trzymam za Ciebie kciuki!
    /†

    OdpowiedzUsuń
  6. To ostatnie zdanie na końcu to nieprawda. Rozumiem, że narazie masz taki czas, ale widocznie po coś się to dzieje. Po coś się poświęcasz. Może być tylko lepiej. Wszystko w twoich rękach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja mama zawsze mówiła, że nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej. W wiesz co? Ja chyba odziedziczyłem ten optymizm, bo choć nieraz dostałem niezły wycisk od życia, to jednak ciągle walczę. Wierzę, że to co robię ma sens, że sens ma staranie się i pogoń za marzeniami. Jeśli masz wokół siebie rodzinę, przyjaciół, znajomych - to jest szczęście. Cała reszta to tylko "wygoda" życia. Ludzie nie pojmują, że szczęście to nie jest jakaś abstrakcja i nie trzeba dążyć do niego przez całe życie. Szczęście jest tu i teraz.
    Również miewam gorsze chwile w życiu, jednak powtarzam sobie wtedy to, co mówiła moja mama. Więc nie przejmuj się, złe dni miną. Będzie dobrze. Żyj chwilą, a reszta sama się ułoży. Jesteśmy młodzi, zdrowi, piękni. Damy radę.
    Trzymaj się ciepło.
    Pozdrawiam. Karol.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie że w tym co robisz, potrafisz przyznać że jesteś tylko człowiekiem i nie zawsze wszystko wiesz i dajesz radę funkcjonować na pełnych obrotach 24h/7. A co do pracy i kreatywności i tak zawsze wszystko siedzi w naszych głowach ;)

    OdpowiedzUsuń